wtorek, 29 października 2013

Operacja D Ł U B A N K A

Komandoria Północ nie śpi, mimo końca sezonu. Padła koncepcja wystrugania dłubanki. Koncepcja zrealizowana.
Realizacja operacji "Dłubanka" zajęła nam 3 październikowe weekendy. Strugaliśmy w pniu topoli 42x450cm przy użyciu wyłącznie ręcznych narzędzi, głównie replik narzędzi z epoki. Łódź jednopienna została zrealizowana w oparciu o materiał archeologiczny z obszaru południowego wybrzeża Morza Bałtyckiego, głównie na podstawie znalezisk z rejonu Gdańska. Długość łodzi pokrywa się z przeciętną długością znalezisk, z kolei średnica pnia zbliżona jest do najmniejszej znanej z materiału archeologicznego.

Podczas strugania próbowaliśmy metody wypalania drewna znanej z przekazów pisanych. Metoda ta okazała się jednak mało skuteczna, postanowiliśmy więc skupić się na cięciu drewna przy użyciu cioseł, siekiery i dłut. Korzystaliśmy też z piły i ośnika. Rozmiar łodzi ograniczył równoczesny dostęp do prac nad łodzią do 4 osób. Otrzymane ścianki mieszczą się w przedziale 2-4cm grubości drewna.

Nie obyło się bez błędów. Okazało się że pień został przez nas skrócony za mało od strony rufy, co zaowocowało przeciekami do tylnej komory. Pęknięcie zostało zalane dziegciem, choć rozwiązanie to nie zabezpiecza komory w 100%.
Z uwagi na brak wcześniejszych doświadczeń w rzemiośle szkutniczym nie przewidzieliśmy wszystkich kwestii konstrukcyjnych, jednak to tylko dowód na to jak małych kwalifikacji wymaga konstrukcja dłubanki; średniowieczni mieli wiedzę praktyczną, my - nadrobiliśmy ją wiedzą źródłową. Bez wątpienia większych kwalifikacji wymaga konstrukcja łodzi klepkowych.

Praktyka pływania łodzią jednopienną przysporzyła nam sporo trudności, z uwagi na wywrotność samej łodzi jak i korzystanie z niej na wodzie płynącej, a nie stojącej. Sprowadziło nas to do instalacji pływaka, który naszym zdaniem jest najbardziej logicznym i najłatwiejszym w wykonaniu stabilizatorem łodzi okrągłodennej. Instalacja pływaka spowodowała że do nawigacji dłubanką nie potrzebne jest praktycznie żadne doświadczenie.

Uzyskana łódź jest w stanie unieść maksymalnie 2 osoby. Przeznaczona do użytku na wodach śródlądowych. Znana i lubiana w Europie centralnej przez całe średniowiecze.

Jednostka ochrzczona została wdzięcznym imieniem Twoja Dawna i ceremonialnie zwodowana, 27 X 2013 r.

Projekt został zrealizowany przy współpracy z Grodziskiem Owidz.

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Zastosowanie pływaka czyni z tej kłody katamaran czyli jednostkę całkowicie nieznaną w średniowiecznej europie. Żyją jeszcze w Polsce ludzie którzy potrafią robić prawdziwe dłubanki może skorzystajcie z ich doświadczenia. A tak swoją drogą to wypalanie jest świetną metodą tylko trzeba umieć. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Stowarzyszenie naukowe archeologów polskich, oddział gdański
    generalny konserwator zabytków, muzeum archeologiczne w Gdańsku
    "Z otchłani wieków Pomorza Gdańskiego", Gdańsk 1998/99
    W. Ossowski - "W sprawie ochrony łodzi - dłubanek z terenów ziem polskich" - Wzmianka o dłubankach łączonych.
    W magazynie MAG znajduje się dłubanka ze śladami po mocowaniu pływaka.
    Żadnego elementu dłubanki nie pozostawiliśmy bez dokumentacji.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Podczas strugania próbowaliśmy metody wypalania drewna znanej z przekazów pisanych. Metoda ta okazała się jednak mało skuteczna". Czy to drewno było mokre [jak się wydaje patrząc na zdjęcie pnia], czy sezonowane? Bo do wypalania nadaje się tylko suche. No i przydaje się trzcina, aby kierować żarem.

    OdpowiedzUsuń