środa, 9 lutego 2011

Kosze wiklinowe

Do XIX wieku nie znano w europie powszechnie występującej w sklepach i na wiejskich targach amerykanki (Salix americana), która wyparła z powszechnego użycia wiklinę rodzimą. Głównymi powodami były możliwość maszynowej obróbki amerykanki oraz długie pędy o zrównoważonej średnicy. Amerykanka jest ponadto łatwiejsza w obróbce niż wiklina rodzima. Dziś w sklepach rzadko spotyka się wiklinę nieokorowaną, a zazwyczaj jeśli już jest nieokorowana to należy do gatunku salix americana. A tym samym nie jest materiałem do rekonstrukcji średniowiecznej.

Wiklina może być rozwiązaniem problemów fanów burżujskich barw, którzy przeważnie noszą się w niebieskich i czerwonych wełnach. Rdzennie europejska wiklina występowała i występuje w różnych kolorach kory: zielonym, czerwonym, żółtym, brązowym, fioletowym, purpurowym, a nawet niebieskim. Do dziś można znaleźć w terenie dziko rosnącą wierzbę w tychże kolorach. Nie jest zasadą że kosz ma być brązowy i basta.



Jak wiadomo z ikonografii i znalezisk - znane były różne rodzaje splotów. Najbezpieczniejsze i najbardziej powszechne są te najprostsze. Trochę źródeł:



Wiklina powinna w RR znaleźć szersze zastosowanie głównie w postaci koszy. W ikonografii widać także przedstawienia potwierdzające zastosowanie wikliny do produkcji plecaków wiklinowych. Dziś dość powszechnym meblem do przechowywania klamotów są drewniane skrzynie z żelaznymi okuciami. Poprawne, ale ich ilość ogranicza wysoka cena. Dlaczego więc nie kosz wiklinowy? Jest przecież o wiele tańszy od skrzyni, proporcja ceny przedstawia się średnio jak 1:10, i prawda - nie jest wodoodporny, ale skrzynia też przecież nie posiada takich właściwości. A zawsze lepiej przechowywać sprzęt w koszu niż w torbie podróżnej schowanej w namiocie.

4 komentarze:

  1. Zamiast wikliny stosowano też jako surowiec korzenie sosny, świerku oraz łyko lipowe

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadza się, były zarówno korzenie drzew, jak i słomę, konopie i inne tworzywa, wpis jednak był poświęcony konkretnie wiklinie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A wiecie coś może o skrzyniach z wikliny?

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej współczesny wymysł. Nie szukałbym w źródłach, szkoda czasu. Jakby było to szerzej znane i używane, to już dawno wisiałoby coś na freha, halli albo którymś z blogów. Nie jesteś pierwszą osobą, która szuka na to źródeł.

    Za to powiem w ten sposób: Były skrzynie drewniane:) Z desek:)

    OdpowiedzUsuń