Przy doborze materiałów do szycia strojów nie powinno się kierować tylko i wyłącznie ikonografią. Jak wcześniej wspomniałem, innych barwników używali miniaturzyści do malowania miniatur, a innych farbiarze do barwienia tkanin. Dobrą podstawą do doboru kolorów tkanin lub ich barwienia jest archeologia eksperymentalna, która pokazuje jakie barwy tkanin były do uzyskania metodami znanymi w średniowieczu. Dziś na temat farbiarstwa - na gruncie wełnianym, wełna bowiem była najbardziej powszechnym materiałem tekstylnym tej epoki.
Wiadomo nam z archeologii eksperymentalnej że niektóre odcienie niebieskiego i czerwieni są do uzyskania przy pomocy marzanny barwierskiej i urzetu (alizaryny/indygotyny). Co do koloru niebieskiego wiadomo że Celtowie malowali ciała wyciągiem z urzetu. Jednak między starożytnymi Celtami a XIV-wiecznymi Europejczykami nie ma ciągłości kulturowej, co nie pozwala na uzasadnione używanie tego barwnika. W epoce wielkich odkryć geograficznych Europejczycy poznali indygowiec, ale w XIV-wiecznej Europie nie był on znany. Nie ulega za to wątpliwości że bardzo powszechne były wszelkie odcienie brązów i szarości. Koloru brązowego jest wiele zachowanych elementów odzieży ze średniowiecza. Niektóre z nich to: tunika, nogawice i płaszcz z Bocksten, tunika Franciszka z Asyżu, znaleziska odzieży z Herjolfsnes. Kolor ten dość często występuje w ikonografii, co ciekawe - także u rycerstwa, podobnie z resztą jak szarość. W archeologii eksperymentalnej jednym z najbardziej popularnych nośników barwnika brązowego jest kora dębowa, niewątpliwie występująca w średniowieczu, podobnie jak łupiny cebuli czy łupiny orzecha włoskiego. Czy stosowano je wówczas jako barwnik – nie wiadomo. Na pewno nie nastręczały większych trudności przy pozyskiwaniu jak zbieranie czerwców czy preparowanie barwnika z marzanny barwierskiej czy urzetu. Należy też pamiętać że farbowanie nie jest obowiązkowym etapem produkcji tekstylnej, a po średniowiecznej Europie nie biegały jedynie białe owce. Wręcz przeciwnie - znacznie częściej można było spotkać owce prymitywnych ras, niekoniecznie białego umaszczenia.
W związku z powyższym, proponuję prosty podział kolorów wełny na 3 grupy wg poziomu trudności uzyskania barwnika:
A - kolory naturalne wełny, tzn. takie, które nie potrzebują barwienia: brąz, ecry, szary, czarny
B - kolory wymagające barwienia, ale przy użyciu powszechnie dostępnych barwników, np. jasne zielenie, fioletowy, malinowy, beż, róż.
C - kolory wymagające trudnych do przygotowania barwników: niebieski, czerwony, granat, purpura.
Podział ten powinien ułatwić dobór kolorów stroju wg stanu majątkowego odtwarzanej postaci. Grupa A stanowi kolory dostępne dla wszystkich. Grupa B dla bogatszych mieszczan, pocztowych, sołtysów, zaś grupa C dla elit: biskupów, królów, książąt, rajców, bogatego rycerstwa, kupców. Żelaznej zasady nie ma: jest np. wzmianka o chłopie który sprawił sobie jedwabną szatę i został z niej okradziony, nie mniej w/w podział jest próbą ujęcia tego, jak kolorystyka odzieży wyglądała ogółem. Nie jest dużym błędem sprawić sobie czapkę w kolorze z gr. B będąc czeladnikiem, nie mniej warto dobierać tańsze kolory wełny do dużych powierzchniowo elementów ubioru. I tak dla Volku tuniki i płaszcze powinny być z kolorów grupy A, zaś nogawice czy czapki mogą zdarzać się w kolorach z grupy B, co jednak nie wyklucza szarych kapturów czy brązowych nogawic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz