sobota, 15 sierpnia 2015

Volkfest, 6-9 VIII 2015

Druga edycja Volkfestu już za nami. Było gorąco, ale doborowe towarzystwo zrekompensowało to w 100%. Pogoda nie dopisała - upał 36-40 stopni to jednak trochę za wiele. Ale czego tu się spodziewać na początku sierpnia...

Okolica malownicza, równinne krajobrazy środkowej Polski nieopodal Kłodawy. Klimat, z uwagi na temperaturę, nieco grunwaldowy - a'la fajrant po żniwach, ale bez turystów. Poza tym, jeśli już szyje się bieliznę z lnu ręcznie tkanego, wypada to eksponować, od czasu do czasu.

Osiągnięcia:
* 100% namiotów z szarego lnu.
* 100% ręcznie szytych ciuchów z bezwzględną dominacją splotu skośnego
* co najmniej 7 kompletów bielizny z lnianego samodziału
* 3 elementy ubioru farbowane roślinnie na kolor inny niż naturalne kolory wełny. reszta w naturalnych kolorach wełny. Wychodzi jakieś 4-5% ogólnego stanu ciucha - farbowane, reszta surowa
* impreza cywilna, bez udziału bloku zbrojnego.
* 0% ceramiki cepeliowej, sama reko. Niestety często wzory naczyń powielały sie bo ludzie kupują od Fuschera z oferty a on ofertę poszerza o nowe zrobione wzory.
* minimalne zamienienie aktywności zbrojnych rozrywkami cywilnymi. Wymaga to jeszcze dopracowania, żeby nie było to minimum zajęć, a żeby było z czego wybierać.

Wszystkim, którzy przyjechali, jeszcze raz dziękuję za obecność. Mam nadzieję, że się podobało i przyszła edycja będzie zlotem, który nagromadzi w jednym miejscu jeszcze więcej zajebistych ludzi i dobrej reko.

Tradycyjnie już, kilka zdjęć.









zdjęcia: Kasia Filarska,
zdjęcia analogowe: Lutobor

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz