
W rosyjskim jest rozróżnienie znaczeniowe na rękawice pięciopalczaste [перчатки] i dwupalczaste [рукавицы]. Zastanowiło mnie jak przetłumaczyli sobie z Nadolskiego spis uzbrojenia mieszczan krakowskich za rok 1427. Przy ilości rękawic podano перчатки или рукавицы. W pracy "Uzbrojenie w Polsce średniowiecznej 1350-1450", skąd najprawdopodobniej wzięto te dane, figuruje nazwa henczken, a to wiele nie mówi odnośnie ilości palców w rękawicy. Zaś data powstania spisu bynajmniej nie wskazuje na monopol klepsydr na dany moment.
W rękawicach nowego typu zwracają uwagę 2 cechy: kształt zabudowania palców - prostokąt lub klin, oraz łączenie w nadgarstku - zwykle rękawica jest z osobnym śródręczem i osobnym mankietem wklepanym pod śródręcze. Nie wyklucza się jednak zabytków z przewężeniem w nadgarstku bez łączenia blach (Lund). Są to jeszcze rękawice o niezbyt długich mankietach, choć zauważalnie dłuższych od tych w rękawicach klepsydrowych. Inną cechą jest brak kaneli na śródręczu, tak charakterystycznych dla klepsydr. Konstrukcja palców, jeśli w ogóle tego typu rękawice je miały, przedstawia się znacznie szerzej, jak to miało miejsce w klepsydrach. O ile w klepsydrach bezwzględną większość stanowią palce łuskowe, o tyle w RNT występują palce brygantynowe (von Matsch), łuskowe (Landron, Szwajcaria), kolcze (Churburg), bądź brak palców (Ołtarz z Wurzach).
Wspominałem we wcześniejszym wpisie dotyczącym osłon dłoni o tym, że rękawice mogły wejść na wyposażenie piechoty dopiero wówczas, gdy stały się na tyle tanie w eksploatacji że nie wymagały częstych napraw. Argumentem za dla klepsydr był brak skórzanych elementów na wierzchu. Podobna argumentacja ma sens w przypadku RNT, przy czym jest więcej argumentów za. Najtańszy ich wariant, pozbawiony palców, eliminował niemal całkowicie możliwość ewentualnych uszkodzeń, które wymagałyby napraw.
Tadeusz Grabarczyk nie jest przychylny rękawicom u piechoty. Grabarczyk jednak pisał o piechocie zaciężnej, tj. zawodowej. Opierał się w dużej mierze na źródłach pisanych. W źródłach pisanych nt. uzbrojenia nie-rycerzy (mieszczan, sołtysów, etc.) rękawice występują. Nie są co prawda szczególnie liczne. Ale są też spisy w których rękawic jest nie mniej jak hełmów. Ikonografia jest rękawicom podobnie przychylna. Piechurów bez rękawic jest dużo, ale tych z rękawicami także nie brakuje. Oczywiście mowa o czasach szerokiego zastosowania RNT, tj. szacunkowo od lat 20stych XV w. Może profesjonalna walka wyrabiała z czasem nawyk unikania wejść w dłoń, a pracujący na co dzień mieszczanie woleli nie odbierać sobie narzędzia pracy - palców? To oczywiście moja osobista spekulacja, ale przecież - nie pozbawiona podstaw.
